
Aby ukarać mnie za moją pogardę dla autorytetów, Los sprawił, ...
Aby ukarać mnie za moją pogardę dla autorytetów, Los sprawił, że sam stałem się autorytetem.
Chodź, połóż się obok, zresztą, po co się kochać, chcę cię rozebrać do naga, patrzeć na twoje piersi i biodra, jak skóra napina się na kostkach, jak bieleje ci i czerwienieje na zmianę splot słoneczny. Zresztą, chodź się kochać.
Też bym chciał, żeby ktoś kiedyś tak niecierpliwie na mnie czekał, że z tej wielkiej tęsknoty, aż nie mógłby usnąć.
Lęk oznacza głębokie, mdlące poczucie, że za chwilę stanie się coś strasznego.
Bo jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci?
Bycie szczerym z innymi upoważnia Cię do bycia szczerym ze sobą.
Niespodziewanie jednak świat wyciągnął do mnie ręce i zaprosił do tańca.
Nigdy się tym nie nasycę. Nie nasycę się Tobą.
Lęk (...) jest pierwszym warunkiem odwagi.
Można wznieść się bardzo wysoko i upaść bardzo nisko, lecz mało komu się udaje wpłynąć na to, kiedy i jaki obrót obierze los.
Naprawdę niewiele jest rzeczy, których bym dla ciebie nie zrobił.