Tak wiele potrafimy zazdrościć ludziom, choćby urody, wiedzy. To smutne, ...
Tak wiele potrafimy zazdrościć ludziom, choćby urody, wiedzy. To smutne, bo w gruncie rzeczy nie doceniamy tego, co mamy.
Niektórzy ludzie - a ja do nich należę -nie znoszą szczęśliwych zakończeń.
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...
Zaś poddajecie się tej próbie i skazujecie na tę straszliwą szkołę życia dobrowolnie, ufając, że po długim wysiłku przezwyciężycie siebie, zapanujecie nad sobą do takiego stopnia, iż w końcu po wieloletnim posłuszeństwie dostąpicie doskonałej wolności, to znaczy, wyzwolicie się od siebie i unikniecie losu ludzi, którzy przeżyli całe swe życie, a siebie nie znaleźli.
Chwile zlewają się nieprzerwanie w strumień, którego czasem nie można ogarnąć.
Tak trudno się rozstać z twarzami, człowiek chciałby patrzeć i patrzeć.
Istnieje taki ból, tak wielkie cierpienie, że
zdolne jest wycisnąć łzy z kamienia.
Każdy ma jakiś resentyment.
Strach jest gorszy niż to, czego się boimy.
Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
Czy myślał pan, żeby się zająć nauczaniem?
Nie ma Boga w domu Bożym.