
Kto mógłby znieść życie, gdyby nie miał nadziei na śmierć.
Kto mógłby znieść życie, gdyby nie miał nadziei na śmierć.
Biedakowi brakuje wielu rzeczy, skąpcowi wszystkich.
Człowiek niezdolny wybierać to już nie człowiek.
Bluszcz tuli się do pierwszego drzewa, jakie napotka;
oto pokrótce historia miłości.
Kiedy mowa jest o przeszłości, każdy pisze fikcje
Posmutniałam. Żal mi było tego pana. Co z tego, że był pijany? Był nieszczęśliwy. Bardzo.
Lecz nawet w piekle zdarzają się chwile, gdy dosięga cię światło.
Młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi.
Umrę tak jak chcę. To moja choroba, moje śmierć i mój wybór.
Kiedy ci coś zabierają, nawet jeśli to gówno, jednak boli. Nawet jeśli wycinają ci guz, zostaje blizna. A noc jest widocznie najlepszym czasem, żeby ją rozdrapywać.
Przez chwilę byłeś na szczycie, ale
ze szczytu spada się najniżej.