
Czasem o bólu trzeba milczeć, bo nie da się go ...
Czasem o bólu trzeba milczeć, bo nie da się go wypowiedzieć.
[...] pyta, czy to jest dla mnie jakiś problem. [...]
Nie, mówię, wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy.
Ciemność to pojęcie względne.
Zło jest dlatego banalne, że można go nie dostrzegać, można o nim nie myśleć, można je mnożyć w nieskończoność, koncentrując uwagę na czymś innym.
Świat to potwór zębaty, gotów gryźć, gdy tylko zechce.
Dzieła sztuki wywodzą się z nieskończonej samotności.
Trzeba tworzyć dobro ze zła, bo nie ma nic innego, z czego można je tworzyć.
- Ponieważ najbliższa osoba może wyrządzić ci największą krzywdę.
Kto odchodzi jest winien. Zbrodnia i kara, wina i zadośćuczynienie. A zadośćuczynieniem ma być jego samotność. Albo karą. I odrzucenie.
Człowiek pragnie czegoś tylko do momentu, kiedy to zdobędzie. A potem robi co w jego mocy, żeby to zmienić.
W gruncie rzeczy wcale mi się nie podoba ta konwencja braku konwencji.