moja dusza jest pożarta przez robale którymi byłam karmiona w ...
moja dusza
jest pożarta
przez robale
którymi byłam
karmiona
w domu
jej miejsce
wypełniły
obślizgłe larwy
które nigdy
nie zamienią się
w motyle
Gdyby słońce i księżyc zaczęły wątpić, natychmiast by zgasły.
Nieważne co, byle wzruszało, oczarowywało, przenikało do głębi, budziło dreszcze!
To niesprawiedliwe. Jeśli jedno z nas powinno ocaleć, jeśli jedno powinno otrzymać szansę na dalsze życie, to właśnie on.
To tylko życie. Wszyscy musimy przez nie przejść.
Najlepsze pomysły często przychodzą do głowy w pozornie beznadziejnych sytuacjach.
Wciąż oszczędzając i oszczędzając na wszystkim, także i pragnienia tracimy.
Spodobało mu się brzmienie swojego imienia w jej ustach.
...ilekroć świnia spotyka na drodze inne zwierzę, to ostatnie musi ustąpić na bok...
(...) Niósł piekło w sobie, tak jak my wszyscy - mały bagaż na plecach, którego przeważnie nie zauważamy, albo ogromną górę cierpienia, która przytłacza swoim ciężarem.
Nie daj mi, Boże, podróżować tam, dokąd nie powinniśmy podróżować. Uchroń mnie przed wędrówką w czasie, pozwól mi zostać tam, gdzie jest miejsce moje. Pozwól mi mieszkać między przyszłością a przeszłością, między jutrem a wczoraj.
Niech się nic, co się stało,
nie odstaje i niech się nie staje nic, co jeszcze nie dojrzało, aby stać się. Niech się dzieje normalność, choćby byłą najokrutniejsza. I niech się nie cofa ani nie śpieszy zegar czasu mojego, niech nie wracają cienie świetności ani marności mojej. Amen.