
Na dworze bambus przesiewa wiatr z odwiecznym, smutnym szumem.
Na dworze bambus przesiewa wiatr z odwiecznym, smutnym szumem.
Strach jest twoim wrogiem.
Prawdziwe piękno płynie z dobroci, prawości i współczucia.
Czuję pustkę, jakby nic nie było przede mną i poza mną. Nie rozumiem swego JA.
Zniewoleniu towarzyszy pewna specyficzna forma wolności. Czasem wzięcie się w karby jest synonimem odpuszczenia.
Nic nie trwa wiecznie, nikt nie jest zupełnie wolny.
Nie krew z mojej krwi, nie kość z mojej kości, lecz to nie umniejsza matczynej miłości. Więc zawsze już o tym pamiętaj, mój kotku, że cię nie nosiłam pod sercem, lecz w środku.
Krainie Chichów światło dały oczy, które widziały światła, których nie widział nikt.
Całując go, skupiałam się tylko na tym,
żeby nie zapomnieć oddychać.
Koniec dotyczy wczoraj,a nie jutra
Chcę, żeby wszyscy cię poznali. Jesteś moją ulubioną osobą wszech czasów.