
Ten, kto patrzy oczyma serca, nie zaś tymi, które ma ...
Ten, kto patrzy oczyma serca, nie zaś tymi, które ma w głowie, nie musi się lękać.
Jeszcze pamiętam dobrze, co to znaczy być samemu, tak całkiem, i mimo że nie wyglądam na takiego faceta, co przejmuje się podobnymi sprawami, czasami jakoś tak robi się chujowo, tak szaro, buro i nijako, jakby ciągle w mojej głowie padał deszcz albo topniał śnieg i mieszał się ze żwirem dopiero co nasypanym przez posypywarki, jeden szlam bez żadnego koloru, bez niczego, w którym człowiek się rozpuszcza, w którym się tonie i nie ma za co się chwycić, i nie ma żadnej osoby, która mogłaby podać gałąź, żeby mnie wyciągnąć, i coraz bardziej wtedy czuję to wszystko, jak szlam wpada mi do ust, kiedy oddycham, całe je zakleja, jak czasami we śnie wchodzi przez przełyk do żołądka.
Lepiej cierpieć niż nie czuć, że się żyje.
Zmieniać trza onuce, zmieniać. Co jakiś czas.
Patrz w przyszłość, bo nie żyjemy tylko dla obecnej chwili.
(...) ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze.
Nigdy nie wiemy, na czyje życie wywieramy wpływ, kiedy i dlaczego.
Przyjaźń rodzi się w momencie,
gdy jedna osoba mówi do drugiej:
"Co? Ty też? Myślałem, że tylko ja".
Czytanie nigdy nie jest bezużyteczne. Nie możesz się obwiniać o chęć czytania.
Mam wrażenie, jakbym nurzał się w gorącej toni endorfin. Mówiąc mniej cynicznie, jestem zakochany.
-Co to jest? - spytałam, krztusząc się.
Wiktoria odparła:
-Wódka.
Spojrzałam w swoje naczynie.
-Na pewno nie. Piłam już wódkę.
-Nie piłaś rosyjskiej.