Prawda według Lema
Z dala od nieznajomych ludzi człowiek ma dość własnych kłamstw, a blisko - dość cudzych prawd.
Stanisław Lem, znany polski pisarz, dzieli się swoją perspektywą na temat prawdy i kłamstw.
Dodaj trochę jadu do połowicznej prawdy, a będziesz miała prawdę absolutną.
Kłamstwa niczego nie naprawiają. Nawet
nie czynią rzeczy łatwiejszymi, a przynajmniej
nie na długo. Najlepiej powiedzieć prawdę i
uczciwie posprzątać bałagan.
Nikt nie chce słuchać prawdy, kiedy bezpieczniejszym dla niego jest żyć w błędzie, bo łatwiej przetrwać - zarówno dla jednostki, jak i dla społeczeństwa.
Prawda jest jak tlen. Możemy ją zatruwać, ale nigdy nie zdołamy jej całkowicie zniszczyć. I pomimo wszystko, niezależnie od tego, ile będzie jej jeszcze w powietrzu, stara się ona przedostać do naszych płuc, do naszego serca, nawet jeśli przez moment pomyślimy, że umiemy jej unikać.
Rzecz w tym, że prawdziwy pesymista nie jest zaskoczony niczym, co jest najgorsze. Nawet kiedy spotyka się z dobrem, zawsze wie, że to tylko moment, na dłuższą metę nie ma nic do stracenia.
Prawda jest jak sztuka - nie jest rzeczą, którą człowiek po prostu zrozumie, ale doświadczeniem, które go zmienia. Nie jest ani statyczna, ani obiektywna. Jest zmienną energią, która tworzy naszą rzeczywistość, zawsze dostosowującą się do naszej percepcji i naszych uczuć.
Nie da się zataić żadnej prawdy, zawsze jakaś jej cząstka wydostaje się na zewnątrz. Problematem jest tylko to, że poszczególne cząstki prawdy mogą zaprzeczać sobie nawzajem, co doprowadza do chaosu w naszym umyśle.
Istnieją rzeczy, które wiemy, że są prawdziwe. Istnieją rzeczy, które wiemy, że są fałszywe. Istnieją rzeczy, które są prawdziwe, a my nie wiemy, że są prawdziwe.
Prawda jest jak lew. Nie musisz jej bronić. Wypuść ją, a obroni się sama.
Czasami dostrzegamy prawdę dopiero wtedy, gdy ją tracimy, nie rozumiejąc jej wartości, dopóki nie jest za późno. Prawda musi być szanowana, bo może zniknąć i nigdy więcej nie wrócić.