Gdy lud nie ma głosu ...
Gdy lud nie ma głosu poznaje się to nawet przy śpiewaniu hymnu.
Życie jest jak rzeka, nieustannie płynie, zmieniając kierunek, to spokojnie, to gwałtownie. Musimy pływać z prądem, nie przeciw niemu, i przede wszystkim pamiętać, że każda rzeka ma swój początek i koniec.
Zbyt stary jestem, by tylko się bawić,zbyt młody jeszcze, by nie pragnąć niczego.
Żyjemy w świecie atomowych gigantów i moralnych dzieci. O wojnie wiemy więcej
niż o pokoju, o zabijaniu więcej niż o życiu.
Czas jest poza nami i przed nami, przy nas go nie ma.
Czasami wystarczy, że powieje wiatr, by objawiła się tajemnica.
Gdy coś dolega ciału, wtedy najlepiej myśleć o innych zgoła rzeczach.
Życie jest jak gra w szachy, zmieniając pozycję jednej bierki, zmienia się cała plansza. Nigdy nie można przewidzieć wszystkich skutków naszych działań. Powinniśmy jednak zawsze pamiętać, że każda nasza decyzja wpływa na otaczający nas świat.
Nie można wymazać ani zmienić historii. To byłoby równoznaczne z zabiciem samego siebie.
Ten jest najszczęśliwszy z ludzi,kto koniec życia umie powiązać z jego początkiem.
Po prostu czasem musimy być okrutni, żeby okazać dobroć - jak lekarz, który robi dziecku zastrzyk, choć wie, że będzie ono płakało, nie rozumiejąc, że to dla jego własnego dobra.