Nie, nie zażywam narkotyków, zażywam książki.
Nie, nie zażywam narkotyków, zażywam książki.
Ile razy po drodze zdarzyło mi się spotkać ludzi, którzy po prostu nie wiedzieli, co mają ze sobą zrobić, bo abstrahowali od wszystkiego, co ich otaczało. Tylko nieliczni potrafili cieszyć się chwilą, jakby była ostatnią. To oni żyli naprawdę.
Każdy z nas zasługuje na wielka przygodę. Przynajmniej jedną w życiu. Na moment, do którego można później wracać, mrucząc pod nosem: o tak, wtedy właśnie czułem, że żyję.
Nie samym duchem żyje człowiek. Czynszu ideałami nie zapłacisz.
Samotne, piękne miejsce, lecz nikt, jak sądzę, objąć się tu nie chce.
Życie to nie te dni, które przeżyliśmy, ale te, które zapamiętaliśmy i jak je zapamiętaliśmy, aby opowiedzieć.
Otwieram oczy i jest tak, jakbym je zamykał.
Dojrzałość polega między innymi na tym, że przestajemy czekać na cudzą akceptację naszego postępowania i odczuwać lęk przed czyimiś sądami.
Bo w życiu nie chodzi o to, żeby żyć, ale żeby przeżywać!
De mortuis aut bene aut nihilo zmarłych należy mówić dobrze albo nic.
Chciałem... Chciałem zapytać... Boże, Caitlin, jakie ty masz boskie nogi!