
Pożegnania są niepotrzebne (...) kiedy kogoś kochasz.
Pożegnania są niepotrzebne (...) kiedy kogoś kochasz.
Bestia, która pożera swój własny ogon, musi źle skończyć.
Nie sposób zająć w głąb ludzkiego serca.
Tak bardzo chciałabym mieć te cholerne 7 lat.
Ubrać za dużą koszulę taty, ubrudzić buzię czekoladą i tuląc misia zapomnieć o problemach... choć na chwilę.
Życie, które łatwo jest zepsuć, a naprawić tak trudno.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Życie to nie jest wcale coś drzewiastego, z korzeniami w ziemi, tylko coś płynącego, fala po fali, a między falami chwile pokoju. Jest tylko teraz, tylko „teraz” jest życiem, tylko teraz ma wartość i jest ważne, bo tylko „teraz” możemy coś zrobić, a nie „wtedy”, gdy byliśmy młodzi, lub „kiedyś”, gdy będziemy starzy, bo „wtedy” i „kiedyś” to są tylko sny.
Czuwajmy nad tym, by nie stać się klasztorami z czterema gwiazdkami... Niech zawsze będzie gdzieś przynajmniej jedna szyba wybita, którędy mogłaby wejść skarga... By nie zapomnieć o czasie, kiedy dokuczało nam zimno.
Nieznośna polaryzacja. Obcość-bliskość nie do pogodzenia ze sobą.
Kwintesencją całej tej wiedzy jest
i pozostanie fakt, że wszyscy ludzie kłamią
i każdy, kto twierdzi, że nigdy nie skłamał,
to właśnie ta osoba, która stanowi dla
nas największe niebezpieczeństwo.
Wszyscy ludzie cierpią na chorobę, jaką jest kłamstwo. Nie wolno o tym zapominać. Musimy tylko, jak już dwukrotnie podkreślaliśmy, rozróżnić przy ocenie tych, którzy przez kłamstwo chcą nas oszczędzić, od tych,
którzy planowo i we własnym
interesie działają na naszą szkodę.
Nie ma gorszego zła od
pięknych słów, które kłamią.