Potem wniesiono nowe szklanki ponczu i zaczęły się opowieści.
Potem wniesiono nowe szklanki ponczu i zaczęły się opowieści.
Nasze sny często przemawiają do nas za pomocą symboli.
Mamy teraz większe wydatki, krótsze noce, mniej wolnego czasu, więcej trosk, ale za to 3, 41 kg więcej szczęścia.
Życia wystarcza zaledwie na tyle, by musnąć powierzchnię doświadczenia.
Okazuje się, że choćby się kto z wierzchu nie wiem jak ufarbował, wszystko się zetrze.
Są rzeczy śmieszne, choć wstrętne, ale są też wstrętne i wcale nie śmieszne.
Lubię ludzi, ale nie wszystkich. Wiele wybaczam, ale nie wszystko. Szybko zapominam, ale nie zawsze. Ci, których lubię już o tym wiedzą. Ci, których nie lubię to zauważą. Dla prawdziwych przyjaciół mogę przejść przez piekło. Wrogom jednak wskaże tam dyskretnie drogę.
Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
Kto chce sam siebie ukarać, zawsze znajdzie po temu okazję.
Prawdziwy problem życiowy w dzisiejszych czasach:mieć dość czasu na myślenie.
Nieprawdą jest, że ludzi zdrowi, silni, z natury nieułomni umierają z cierpień moralnych.