
Brutalne jest życie bo bogów zbyt wielu.
Brutalne jest życie
bo bogów zbyt wielu.
Ja wiem, Bóg daje tyle, skoro tylko można to pomieścić. Tyle miłosierdzia, ile grzechu. Tyle dobra, ile złego. Niemal tak, jakby stworzył jeszcze jedno niebo, do którego wstępuje człowiek zanurzony w bożym miłosierdziu.
Brutalne jest życie
bo bogów zbyt wielu.
Bóg nie patrzy na to, jak wielki jest człowiek, ale na to, jak wielkie jest jego serce. Możemy zrozumieć Boga tylko poprzez swoje serce, a nie przez swój umysł. Kiedy umysł rządzi, jest konflikt. Kiedy rządzi serce, jest miłość.
Bóg kocha każdego z nas, jakby nie było nikogo innego, do kogo mógłby kierować swoją miłość.
Pisarz poddaje się Bożej prawdzie i służy jej, na swój język przekładając wiedzę i wrażliwość Bożą. Bogu, który wie wszystko, mówi o wszystkim. Musi być prawdomówny i dokładny, bo Bóg go sprawdza, oraz zwięzły i zajmujący, aby Bóg się nie nudził, czytając powieść, której zakończenie już zna.
Niczym nienaruszona uwaga jest modlitwą.
Czy nie jest tak, że we wszystkich religiach po zdjęciu tego co zewnętrzne, jest jeden Bóg.
Bogowie jedno wznoszą, drugie przewracają.
Człowiek jest językiem na który trzeba przekładać Boga.
Diabeł goni za hałasem, Chrystus szuka ciszy.