...bo wszyscy mamy w sobie tyle samo dobra co zła. ...
...bo wszyscy mamy w sobie tyle samo dobra co zła. Tylko od nas zależy, jaką drogą pójdziemy. Taka jest nasza natura.
Dla ciebie jestem ateistą, dla Boga – konstruktywną opozycją.
Każdy miewa w życiu momenty, kiedy
musi się zastanowić, kim jest i czego chce.
Cisza jest święta. Zbliża ludzi, gdyż tylko ci, którzy się dobrze ze sobą czują, mogą siedzieć w milczeniu.
Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi, skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.
Jesteś aniołem, chyba podwyższę ci pensję.
Liczy się tylko, co jesteś w stanie zrobić, a czego nie.
Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa... I którego nic nie spotyka.
Jestem liściem na wietrze!
Co zrobisz, gdy ktoś ci przystawi nóż do szyi, a ty akurat dostaniesz czkawki?
Robiący spis ludności raz chciał mnie przepytać. Zjadłem jego wątrobę z fasolką i wybornym chianti