
Noc to pora, kiedy mroczne myśli szarpią duszą jak sznurki ...
Noc to pora, kiedy mroczne myśli
szarpią duszą jak sznurki marionetką.
Wszystko nędza, zgryzota, człowiek sobie myśli, że przejdzie, a to zawsze wraca, i zawsze się powtarza, i znowu wraca. Jakby świata nie starczało na ludzi, jakby życia nie starczało na człowieka, nie mówiąc o szczęściu.
Może kiedy nie ma się do kogo wracać,
łatwiej jest znieść,że świat idzie z dymem.
W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy lecz pachnie jak krew.
Możesz się wściekać, ile chcesz, ale nic nie poradzisz na to, na co nic nie poradzisz.
Lecz tę, którąś w życiu
znienawidził w śmierci ukochasz.
Wszystko, co udaje ci się zdobyć, to tylko kolejna rzecz, którą stracisz.
Chciałbym być idealny dla ciebie...
Takie jest prawo życia, że wszystko musi umierać. Lecimy, lecimy w przestworza i nagle jest koniec, pada słowo: finis, i wszystko znika. Na zawsze.
Pamięć to dziwna rzecz. I czasem jesteśmy skazani na powtarzanie tego, o czym zapomnieliśmy.
Na złe wiadomości zawsze jest za wcześnie.