
Nie mówię wiele z wyboru.
Nie mówię wiele z wyboru.
To bardziej przerażające, niż
gdyby ktoś obcy skradał się po korytarzach. Od obcego można uciec. Nie można uciec od samego siebie.
To jest śmierć - przejście od "jest" do "był".
Wydaję mi się, że w życiu nazbyt często tragedia goni tragedię.
Sztuka nigdy nie bierze się ze szczęścia.
Kobieta zupełnie odruchowo
każdego napotkanego na swojej
drodze mężczyznę traktuje jako potencjalnego męża dla siebie lub dla swojej najlepszej przyjaciółki.
- Nic mi nie jest. Wróciłem do gry.
- Co jest tą grą? - Życie. więcej.
Jeśli kogoś kochasz, dajesz mu
wolność, jeśli ten ktoś cię kocha, to wraca.
To jest niestety niezaprzeczalna prawda, że zdrowy rozsadek cierpi tam, gdzie do gry wkracza miłość.
Zbyt wiele tłumaczysz, a to znaczy, że kłamiesz.
Podobno bratem bliźniaczym mądrości bywa u ludzi smutek.