
Chciałabyś, żeby miłość dowiodła ci, że istnieje. Nie tędy droga. ...
Chciałabyś, żeby miłość
dowiodła ci, że istnieje. Nie tędy
droga. To ty masz dowieść, że istnieje.
Tworząc książkę, autor pisze
list do siebie samego po to,
by opowiedzieć sobie rzeczy, o
których inaczej by się nie przekonał.
Człowiek planuje, Bóg z tego żartuje.
Jedyną rzeczą gorszą od tego, że o
nas mówią, jest to, że o nas nie mówią.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Kto czyta, nie kłamie – przynajmniej w tym samym czasie (…).
Niektórych rzeczy nie trzeba obiecywać. Po prostu się je robi.
Prawdziwy Rzymianin rzuca się w wir walki i
wypruwa wrogom flaki włócznią i mieczem,
jak przystało na cywilizowanego człowieka!
To taki symbol. Mężczyźni podają sobie dłonie, my jemy czekoladę.
Łatwiej jest nienawidzić kogoś, kogo się kochało, niż pozostać obojętnym.
Nie wiesz, że problemy to ukryte możliwości?