
Chciałabyś, żeby miłość dowiodła ci, że istnieje. Nie tędy droga. ...
Chciałabyś, żeby miłość
dowiodła ci, że istnieje. Nie tędy
droga. To ty masz dowieść, że istnieje.
Zaufaj intuicji. Prędzej czy później przestanie cię zwodzić.
Jeśli musisz pytać kogoś, czy będzie cię
kochał jutro, to znaczy, że nie kocha cię dziś.
Daj spokój. Jedno małe ,,Kocham cię''
przeraziło cię jak diabli. Żadna szpada,
kołek ani krwiożerczy pies bojowy nie
sprawiłby, że tak zbledniesz i zesztywniejesz.
Po prostu zakochaliśmy się w sobie. Na to nie można nic poradzić, prawda? Nie możesz zdecydować, w kim się zakochasz, kiedy i gdzie. To się po prostu dzieje.
Kiedy dokonujemy wyborów, musimy analizować nie tylko swoje motywy, ale przewidywać ich skutki, żeby naszymi decyzjami nie skrzywdzić dobrych ludzi.
I mam uczucie, że nie ma już o
czym mówić. I nigdy nie będzie.
Bo słowa nie mogą wyrazić pustki.
Im jest ich więcej, tym bardziej kłamią.
Żyjemy pośród kłamstw. Dlatego
trudno nam dojrzeć prawdę.
Kiedy się jest bogiem, nie trzeba się tłumaczyć.
(...)i spojrzała na ładny, piętrowy dom tak, jak inni mogliby spojrzeć na pedofila.
No i zaczynam marzyć, a jak się rozmarzę - to po prostu wychodzę za mąż za chińskiego księcia...