
Trafiłaś do piekła, skarbie. Im szybciej sobie to uświadomisz, tym ...
Trafiłaś do piekła, skarbie. Im szybciej sobie to uświadomisz, tym lepiej.
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać.
Przypomniało mi się, co
radziła mama, kiedy ogarniała mnie nieśmiałość: "Udawaj, aż uwierzysz"
Bez Ciebie jestem szalony,
a z Tobą wpadam w szaleństwo.
Później było jednym z moich ulubionych słów. Oznaczało intencję bez deklaracji zaangażowania. Mogło oznaczać "za godzinę" albo "za dwadzieścia lat".
Gdzieś w środku, na dnie duszy, wyrosła we mnie myśl, że skoro już spostrzegłem, że nie jestem tym, za co siebie uważałem, to teraz powinienem poszukać prawdziwego „ja”. Przyznam, że w głębi siebie poczułem jakieś wytchnienie. To zrozumienie przyniosło mi ulgę.
Z jakiegoś nieznanego powodu los obdarza nas tym, czego wcale od życia nie pragniemy.
Życie w samotności to według mnie najgorsze, co może spotkać człowieka. Mimo tych wszystkich kryzysów, cichych dni, nieustannego dostosowywania się, lęku przed rozłąką, życia pełnego zmartwień i udręki, nie wiem,
czy życie byłoby dla mnie coś warte.
Nie porównuj go z innymi. Nie każ mu naprawiać błędów, które inni popełnili.
W obliczu ogromu zła na świecie, byłoby bluźnierstwem posądzać Boga o istnienie.
Najważniejsze, to dobrze wykonywać swój zawód.