
Najlepszymi lekarstwami są miłość i radość. No może jeszcze... zdrowy ...
Najlepszymi lekarstwami są miłość i radość. No może jeszcze... zdrowy rozsądek.
Miłość rozpaczliwa jest zawsze tą najtrudniejszą.
(...) to nie ważne, co się tam śniło pięknego, przebudzenie było straszne.
Żyje się tak samo jak się śni - w pojedynkę.
Jednak zamiast zmądrzeć, zobaczył Boga.
Ale książki to nowe ziemi! To i księżyc, i statki; to jest myśl i piękno, to jest prawda i życie.
Nie można ludzi oceniać na podstawie tego, jak wyglądają.
- Hej, ehm, przepraszam, że zawracam ci
głowę, ale szukam przyjaciółki - mówi.
- Nie widziałaś jej? Taka drobna, ciągle
płacze, dużo mówi uczuciach. - Zamknij się, Kenji. - Czekaj! - woła. - To ty.
Śmieszna to rzecz, życie- owe tajemnicze kombinacje bezlitosnej logiki dla błahego celu. Co najwyżej można się spodziewać
od życia odrobiny wiedzy o sobie samym- która przychodzi za późno i jest źródłem niewyczerpanych żalów.
To nie zależy od doktorów. Nie zależny
od nieobecnych aniołów. Nie zależy nawet
od Boga, który jeśli istnieje, nie przebywa akurat w okolicy. To zależny ode mnie.
Bo to takie cudowne dla kobiety, kiedy wie, że ktoś żył jakimś filmem, który kręcił z nią sobie w głowie.