
[...] bo w ciszy człowiek słyszy własne myśli jeszcze głośniej.
[...] bo w ciszy człowiek słyszy własne myśli jeszcze głośniej.
Uczucia nie zawsze przychodzą wtedy, gdy jesteśmy na nie gotowi.
Ale dla mnie nie ma ani
poniedziałku, ani niedzieli: są
tylko dni popychające się w bezładzie.
Dwa drinki. Dwie aspiryny. I jeszcze raz.
Wszyscy potrzebujemy czekolady.
Przyjaciele przychodzą i odchodzą,
jak kelnerzy w restauracjach, zauważyliście?
Osoby, do których najtrudniej się zbliżyć, okazują się najbardziej warte tego, żeby je poznać.
Tylko martwi wychodzą z tego bez szwanku.
Pożyję tu jeszcze trochę
i zobaczę, co się stanie, pomyślała.
Umrzeć zawsze mogę później. Prawdopodobnie.
Ci,którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie.
Anestezjolodzy są najlepiej przygotowani zawodowo do wysyłania pacjentów na tamten świat.