
W ostatecznym rozrachunku słowa to tylko wiatr.
W ostatecznym
rozrachunku słowa to tylko wiatr.
I tak się właśnie kończy
świat. Nie hukiem ale skomleniem.
Królowie i trupy zawsze wymagają obsługi.
Ludzie będą zawsze dla
ciebie źli, jeżeli konieczność nie zmusi ich do tego, by byli dobrzy.
Wiem, czego mi w tobie brakuje i nie zamierzam tego szukać u innych.
W oczach tkwi siła duszy.
Łatwo jest się zakochać.
Najtrudniejsze jest to, co przychodzi później.
Zapachniało morzem i rozkoszą.
Góry mają swoją moc, swoją świętą tajemnicę. Czyż nie wydają się być stroną, z której Bóg spogląda na świat? A jeśli tak, czyż nie jest to piękna myśl, że nasze spojrzenia łączą się z Jego spojrzeniem, gdy patrzymy na nie z uwielbieniem?
Cztery etapy smutku. Pierwszy to szok.
Potem przyszło zaprzeczenie. To trwało aż do dzisiejszego ranka. Dziś ruszamy do następnego etapu. Gniew. Kiedy nadejdzie pogodzenie się?
- Wszystko. Ile obietnic
można wlać do jednego słowa?