(...) bo nie ma na świecie mienia większego niż mieć ...
(...) bo nie ma na świecie mienia większego niż mieć siebie nawzajem.
Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić...
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
Zawsze jest się na miejscu.
Czas jest przesądem. Oto wielka tajemnica życia.
Tylko nikt o tym nie wie.
Zawsze trudzimy się, żeby gdzieś dotrzeć.
Bo to,co nowe,prawie zawsze było tymczasowe.A tymczasowe łamało serce.
Żyjąc, jednocześnie pielęgnujemy w sobie śmierć.
Miłość to niegodziwiec bez serca.
Gdyby ludzie słuchali się żon, na świecie nic by się nie działo.
Jak to się stało, że cienka, cieńsza od włosa krawędź oddzieliła sen od przebudzenia?
Jeżeli nie można być świętą, to lepiej już być potępioną.
Jedźmy już z tym koksem.