Jeśli kochasz książki wystarczająco mocno, odwdzięczą ci się tym samym.
Jeśli kochasz książki wystarczająco mocno, odwdzięczą ci się tym samym.
Kocham zapach miasta po burzy.
Wszystko jest wówczas takie świeże,
oczyszczone, obmyte z grzechu.
To daje nadzieję.
Tyle ile dasz, Tyle dostaniesz. To jest bogactwo i to się liczy.
Czuję się jak więzień.
I co z tego, że nie ma krat?
Kraty są we mnie, w mojej głowie
Wszystko w tym życiu można przebaczyć. Poza prawdą...
Miejscowy mędrzec przestrzegał mnie, że miłość lepiej ignorować, niż ją eksplorować, bo łatwiej wytropić arktyczną gęś, niż podążać krętymi trajektoriami serca.
Nie ważne do której kieszeni schowam klucze i tak znajdę je w ostatniej.
Nie mogę uwierzyć, że tak normalnie wyglądam na zewnątrz, choć w środku mam kompletne pobojowisko.
Ten pierwszy raz jest, by wymazać wszystkie Twoje wspomnienia innego mężczyzny.
Drugi raz będzie dla nauki. Nauczenia Cię, jak to jest być kochaną przez mężczyznę takiego jak ja. Tego nigdy nie zapomnisz.
Trzeci raz będzie dla przywiązania. Obiecuję, że tym razem to będzie koniec Twojego oporu.
Ale czwarty raz, ach, czwarty raz, gdy usłyszę Twoje wspaniałe jęki, ten będzie dla mnie, Dziewczyno. Za oczekiwanie i pragnienie, i za agonię oczekiwania na Ciebie. Tylko dla mnie.
Ból nie znika. Gromadzi się. Jak śnieg. A przebaczenie to słońce, które go topi.
Wielkie historie miłosne mogą nie mieć końca. Ale co muszą mieć nieodzowne to początek.