
Ironia to wredna małpa.
Ironia to wredna małpa.
Wracam do domu z uczuciem tęsknoty. Takiej dziwnej tęsknoty, nie wiadomo ani za czym, ani za kim. Takiej tęsknoty chyba metafizycznej, na którą pomagają tylko ciepłe dłonie. Nie chcę sam spędzić reszty tego wieczoru.
Największym szczęściem jest poczucie sensu życia.
(...) nadmiar myślenia (...) może przywieść męża do rozterki, a rozterka do ruiny.
Jedna sroczka smutek wróży
Dwie radości pełne dni
Trzy to dziewczę urodziwe
Cztery - chłopiec Ci się śni
Pięć da srebra cały dzbanek
Sześć przyniesie złota moc
Siedem tajemnicę kryje
w najstraszniejszą ciemną noc.
Pewność siebie jest wszystkim.
Małe zwycięstwa też się liczą.
Nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość rozgniewanej kobiety.
Tu widzę, jak pięknie rośnie moja trumna, zobacz no te sosny.
To co wydaje nam się takie groźne w mroku,
staje się przyjazne, gdy oświetlimy je światłem.
To, przed czym uciekacie, w końcu was dopadnie.