
Klnę, bo boli. Płaczę, bo nie daję już sobie rady!
Klnę, bo boli. Płaczę, bo nie daję już sobie rady!
Ileż niedoli mogą zawierać takie dwie małe plamki, tak małe, że można je zakryć kciukiem, oczy ludzkie.
Jesteśmy przecież całkowitą sumą wydarzeń naszej przeszłości,
tak w dobrym, jak i złym.
Okazywali mu tyle szacunku, że miał ochotę krzyczeć.
Do ludzi trzeba wyciągnąć rękę. Trzeba. Możemy się nie doczekać odzewu. Ale jeśli nie wyciągniemy ręki, to odzewu na pewno nie doczekamy się z całą pewnością.
Zrozumiesz, kim jesteś dzięki temu, kim byłeś.
Suma kątów za którymi tęsknię, jest na pewno większa od 360.
Na chwilę zapomniałem, że walczy się nie z ludźmi, lecz z ich poglądami.
Symptomem najgorszego upadku jest to, jeśli zaczynamy zazdrościć ludziom żyjącym złudzeniami.
Koniec końcem,
zawsze po burzy
wychodzi słońce.
Możesz być po prostu sobą i to jest największa wartość jaką masz w życiu.