Zbytek nauki sprowadza słabość na ciało.
Zbytek nauki sprowadza słabość na ciało.
Czasami nasze serca... trochę pękają.
W naszym świecie nic nie było dobrze. Z wyjątkiem tego, że mieliśmy siebie nawzajem.
Dla ciebie mógłbym nawet zabić, oddałbym wszystko, co mam... ale ciebie nie oddam.
Aby zapalać innych samemu trzeba płonąć.
Ból był zbyt wielki, by myśleć, prawie zbyt wielki, by oddychać.
Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne.
Miłość to szczęście, ale tylko wtedy,
kiedy wierzysz, że będzie wieczna.
I nawet jeśli za każdym razem
okaże się to kłamstwem, jedynie
taka wiara daje miłości siłę i wiarę.
Przez pierwsze dwadzieścia pięć lat krępowało cię to, że byłeś na wszystko za młody, przez ostatnie dwadzieścia pięć lat dotkliwiej przytłoczy cię to, że będziesz na wszystko za stary. Między chmurą początku i chmurą końca - jakże mało osłonecznionej przestrzeni w ludzkim życiu.
Możesz zrobić wszystko, co chcesz jeśli tylko trzymasz się tego celu wystarczająco długo.
Istnieją drzwi, których nie należy otwierać. Do innych niebezpiecznie jest
się nawet zbliżyć, by ktoś na głos naszych kroków nie otworzył ich od wewnątrz. Nigdy bowiem nie wiadomo,
co lub kogo zastaniemy
po drugiej stronie.