Człowiek budzi się pewnego dnia, wstaję i nagle dociera do ...
Człowiek budzi się pewnego dnia, wstaję
i nagle dociera do niego, że ma głowę pełną obcych myśli ... a być może wcale nie obcych, tylko swoich, z tym że już bez nadziei.
Więcej żona garścią niż mąż workiem przyniesie.
Ale jestem megaleniem, megatchórzem, megaasekurantką.
Celem życia jest rozwój własnej indywidualności. Dać wyraz własnej naturze- oto nasze zadanie na ziemi.
Za każdym razem dostawałem policzek od rzeczywistości. Od upartej, absurdalnej, powtarzającej wciąż swoje, przerażającej i niemożliwej do zaakceptowania, nie dającej się pojąć rzeczywistości.
Nie sądź, a nie będziesz sądzony.
Bał się liczyć na kogoś poza sobą.
Bał się zawieść na drugiej osobie.
Doszedł do wniosku, że najlepiej będzie mu samemu.
,,Jeżeli chcesz uczynić świat lepszym miejscem spójrz na siebie i wtedy dokonaj tej zmiany. Musisz zacząć od człowieka, którego widzisz w lustrze"
Kochaj swoich wrogów, ich strach jest twoją siłą.
Podeszła bliżej i objęła mnie. Po raz ostatni ukryłem twarz w jej włosach. Po raz ostatni poczułem jej zapach, nie chcąc zapomnieć i wiedząc, że muszę.
Nic nie porusza się szybciej od światła, może z wyjątkiem złych wieści, ale one kierują się własnymi, szczególnymi prawami.