
Naiwna wiara dziecka, że gdy się zamknie oczy, to wcale ...
Naiwna wiara dziecka, że gdy się zamknie oczy, to wcale nie jest ciemno.
Albo szybko wyzdrowieję, albo będę się staczała coraz niżej i niżej jak gasnąca gwiazda.
Nie istnieje bowiem nic takiego jak zamknięcie dawnych spraw. Wszyscy dźwigają jakiś bagaż przeszłości, tyle że niektórzy cięższy.
Argumentów zabrakło, to pięści w ruch poszły...
To, co widzimy i co nam się zdaje, jest jedynie snem. Snem, we śnie
Dawałam im to, czego pragnęli. Nadzieję. Na miłość, dziecko, zdrowie, szczęśliwą rodzinę, na pieniądze, szacunek w pracy, godną starość, wnuki, dom, ogród, basen, szczęście. Nie wierzyli w Boga. Nie wierzyli w siebie. Nie wierzyli ludziom, z którymi mieszkali pod jednym dachem. Wierzyli tarotowi.
“ Gdy robi nam się ciężko na duszy, to jaka ona jest - przygnębiona? Rozstrojona? Niewidzialny, lecz gęsty, bardzo gęsty opar szczelnie wypełnia pierś, oblepia serce i wgniata je gdzieś w głąb, do środka. A my czujemy tylko ten ucisk, ten ciężar, i nie od razu uświadamiamy sobie, co nas tak przytłoczyło ”
Kiedy jest się młodym i pięknym, bywa się bardzo okrutnym.
Dlaczego nieobecność tak bardzo potęguje miłość?
Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić.
To do mnie pasuje. Wielkie słowa i wielkie postanowienia, ale później tchórzę.