
W ramionach Jaxa czułam, że jestem tam, gdzie powinnam być.
W ramionach Jaxa czułam, że jestem tam, gdzie powinnam być.
Życie to taki dziwny prezent.
Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka.
I próbuje się na nie zasłużyć.
Był wszystkim, o czym kiedykolwiek marzyła i nigdy nie ośmieliła się dotknąć.
Widzę to wszystko w jego oczach, widzę obietnicę nas. I to sprawia, że mu wierzę.
w wieczory takie jak ten uświadamiam sobie, jak bardzo samotna jestem i jak bardzo brakuje mi tej drugiej osoby, wbrew wszystkim moim zapewnieniom, jaka to jestem szczęśliwa będąc sama
I poszła. Tyle że nie doszła. Gdzieś doszła, ale nie tam, gdzie chciała.
(...) znalazł przycisk, przekręcił gałkę, szarpnął drzwi i wyskoczył w noc, ciemność i wiatr, żeby uciec przed śmiercią.
Czasami sztorm bywa tak silny, że człowiek nie ma innego wyboru, tylko zwinąć żagle.
Jakże trudno na tym świecie człowiekowi zrozumieć drugiego człowieka.
Największa trudność (...) to po raz pierwszy pomyśleć rzecz nie do pomyślenia.
Nic nie trwa wiecznie, nikt nie jest zupełnie wolny.