
Nie urodziłem się po to, aby ktoś mnie zniewalał!
Nie urodziłem się po to, aby ktoś mnie zniewalał!
Chciałam, żeby mnie pragnął, nawet jeśli nie mogliśmy nic z tym zrobić.
Nieważne, jak mocno się odbijasz, nieważne, jak wysoko wzlatujesz, nigdy nie uda ci się zrobić pełnego obrotu.
- Greta - odezwałam się. - Wiesz, to już długo nie potrwa. Mam na myśli Fina.
Musiałam się upewnić, że rozumie sytuację równie dobrze jak ja. Mama porównywała ją do kasety magnetofonowej, której nie da się przewinąć. Trudno jest jednak pamiętać, że nie da jej się przewinąć, dopóki słucha się muzyki. Zapomina więc się o tym, zatapia w muzyce, a wtedy, zanim się człowiek obejrzy, taśma się kończy.
Całkiem możliwe, że wyśmieją moje prace - ale to nie szkodzi, bo mnie się one podobają. Niech się pośmieją, pomruczą i poszepczą, niech się krzywią z niesmakiem albo niech ziewają z nudów, jeśli mają takie życzenie; jak już skończą, wrócę do domu i będę malował dalej.
A co zrobię, kiedy moje obrazy się im spodobają? To samo.
Człowiek przecież po to żyje, żeby nie zostawiał świata takim, jakim go zastał.
Jeśli się martwisz jakąś rzeczą,
twoje cierpienie nie wynika z rzeczy samej
w sobie, lecz jest skutkiem sposobu,
w jaki ją oceniasz.
A to możesz w każdej chwili zmienić.
Człowiekiem gardząc, sami tym sposobem się poniżacie...
Zawsze gdy myślisz, że sięgnęłaś dna, ktoś poda ci łopatę.
Tylko ludzie, którzy cierpią, są coś warci.
Błyszczą przez mgnienie oka, aby zagasnąć na całą wieczność i to się nazywa życiem.