
Nie urodziłem się po to, aby ktoś mnie zniewalał!
Nie urodziłem się po to, aby ktoś mnie zniewalał!
Myślę, że świat się w zasadzie kończy, bo miasta, przez które przechodzimy, są tak samo wyniszczone, jak my.
Łatwo podziwiać ludzi zapalczywych. Lecz dopiero sztuka dyplomacji czyni człowieka szlachetnym.
Jakiekolwiek byłoby źródło mej głupoty, jeszcze się nie wyczerpało
Tylko we śnie jesteśmy wolni. Na jawie musimy się śpieszyć.
Mali ludzie czerpią olbrzymią radość z błędów i gaf popełnianych przez ludzi wielkich.
Zadłużeni, związani umowami, lepiej niż demokrację znamy pułapki rynku. Zdobyta przez pokolenie rodziców wolność polityczna, prawo do wyrażania przekonań, zrzeszania się i podróżowania przyszły w pakiecie ze zniewoleniem konsumpcyjnym.
Los upodabnia nas do tych, którymi gardzimy.
Bierze wilk i liczone owce.
Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało jak „przepraszam, że żyję”.
Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.