Kiedy umrę, wszystko co moje, będzie Twoje, poza marzeniami.
Kiedy umrę, wszystko co moje, będzie Twoje, poza marzeniami.
Mamy skłonność do dostrzegania tego, co chcemy zobaczyć.
Musisz bardzo oddalić się od ludzi, zanim zaczniesz właściwie słuchać.
Po innych bowiem ludziach, w ogóle po świecie zewnętrznym, nie należy w żadnym wypadku oczekiwać zbyt wiele.
Wystarczy tak mało, niedostrzegalny powiew wiatru, by sprawy lekko się przesunęły i to, za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie, nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens.
Ludziom wiara jest potrzebna do stłumienia lęku przed śmiercią.
Trzeba jednak przyznać, że ostatnio trudno liczyć na rachunek prawdopodobieństwa.
Normalny człowiek nie robi rzeczy, których musiałby się wstydzić.
Nic tak nie łączy ludzi jak rozpacz. Nic tak nie zbliża nas do siebie jak smutek.
Urodzić się znaczy to samo, co dostać w prezencie cały świat.
Istnieją różne rodzaje pocałunków. Namiętny na pożegnanie - w ten sposób Rhett całował Scarlett, gdy jechał na wojnę. Pocałunek niespełnionej miłości - jak między Supermanem i Lois Lane. Pierwszy niewinny pocałunek - zawsze delikatny, ciepły i pełen niepewności. Jeszcze inaczej całują ludzie, którzy są dla siebie stworzeni, należą do siebie nawzajem - tak właśnie całował mnie Ren. (...)