
Kochasz dlatego, że kochasz. Kocha się bez przyczyny.
Kochasz dlatego, że kochasz. Kocha się bez przyczyny.
Jaka ta piękna para jest piękna.
Na pierwszej randce spytałam, co we mnie widzi. Odpowiedział: "Swoją przyszłość".
Ile dasz, tyle otrzymasz, czasem z najbardziej niespodziewanej strony.
Lek zapukał do drzwi.
I wiara otworzyła je i nic za drzwiami nie było.
Wielokrotnie od myślenia robiłem się smutny, a od działania nigdy.
Byłam rozkojarzona i zablokowana, otoczona niedopracowanymi piosenkami i niedokończoną poezją. Brnęłam i brnęłam, ale w końcu zawsze natrafiałam na mur, na moje własne wyimaginowane ograniczenia. A potem poznałam faceta, który zdradził mi swój sekret, bardzo prosty zresztą: Gdy natrafiasz na mur, rozwal go kopniakiem.
-W Niebo też nie wierzę.
-Jakoś niespecjalnie przeszkadza mu to istnieć.
Gdybym sam nie brał udziału w tej zadymie, to bym normalnie zażądał torby z popcornem.
Piękno czyichś oczu nie zależy od ich koloru, lecz od tego, co potrafią wyrazić.
Samotny wśród ludzi.