
Wojna to zorganizowany obłęd niszczący najlepszych ludzi.
Wojna to zorganizowany obłęd niszczący najlepszych ludzi.
Dawno temu ja też zaufałem pewnej kobiecie,
wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć.
I wiesz, co... I bym teraz, kurwa, nie miał ręki.
Wiecie, że brzydzę się kłamstwem,
po prostu go nie toleruję. I nie chodzi
o to, że czuję się lepszy od innych. Przecz polega na tym, iż kłamstwo mnie przeraża. Kłamstwa cuchną trupem,
są skażone śmiertelnością,
i tego właśnie nie cierpię w nich najbardziej, to chcę zapomnieć.
Prezenty się robi dla przyjemności osoby ofiarującej, nie z powodu osoby otrzymującej.
A człowiek traci reputację, gdy musi komuś przypieprzyć.
Ludzie, ptaki, wszyscy musimy podejmować decyzje.
Życie jest jednak kurewsko ciężkie.
Jasne, że głupio tęsknić za kimś, z kim ci się nie układało. Ale nie wiem, fajnie było mieć kogoś, z kim można się kłócić.
Sposób na życie. Niszczyć, by przetrwać.
Wszystko ma dwie strony, nawet cieniutka kartka papieru.
Zobaczyłeś mnie, zanim ja zauważyłam ciebie.
jestem zaczadzona pięknem mojego ciała.
patrzyłam dzisiaj na siebie twoimi oczyma. odkryłam
miękkie zagięcie ramion znużoną okrągłość piersi
które chcą spać i powoli na przekór sobie staczają się
w dół. moje nogi rozchylające się oddające bezmiernie
aż po krańce których nie ma to co jest mną i poza
mną pulsuje w każdym liściu w każdej kropli deszczu.
widziałam się jak gdyby poprzez szkło w twoich
oczach patrzących na mnie czułam twoje ręce na
ciepłej napiętej skórze moich ud i posłuszna twojemu
rozkazowi stałam naga naprzeciw wielkiego lustra.
a potem zasłoniłam oczy twoje żeby nie widzieć i nie
czuć samotności mojego rozkwitłego tobą ciała.