
Teraz, Mała Czarownico, idź postraszyć kogoś innego.
Teraz, Mała Czarownico, idź postraszyć kogoś innego.
Kto czyta książki, żyje podwójnie.
Dobry początek daje dobry koniec.
Porozumienie osiąga się, gdy jedna ze stron udaje, że wierzy w dyrdymały opowiadane przez drugą.
Boli mnie głowa, ręce i nogi. Mięśnie, kości, paznokcie, włosy, zęby i serce. A najbardziej dusza.
Urodziłeś się królem, pokaż wszystkim koronę.
Mawiał, że strach oznacza tylko, iż masz do czego wracać.
Jedni mają życie, inni mają muzykę.
Dzisiaj słowa mnie nie lubią.
Ludzie nie rodzą się dobrzy, albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.
Chowam ostrożność do kieszeni z nadzieją, że w razie potrzeby zdążę po nią sięgnąć.