Młodość karmi się snami, starość – wspomnieniami.
Młodość karmi się snami, starość – wspomnieniami.
Czyż cuda nie są czarami?
Posiadam zdolność poznawania ludzi i to mnie czyni nieufnym i nieszczęśliwym.
Nie od samego początku
Jest koniec widoczny.
Nie widziałam cię już od miesiąca
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza!
To jego jedyna wada. Włazi mi do serca. Sprawia, że płaczę.
Szybko zasnę i po cichu zapomnę. Jakie to byłoby łatwe, pomyślałam.
Wygrywa zawsze ten,
kto potrafi kochać i przebaczać...
Po innych bowiem ludziach, w ogóle po świecie zewnętrznym, nie należy w żadnym wypadku oczekiwać zbyt wiele.
Niedotrzymane obietnice są jak cienie tańczące o zmierzchu.
Stworzenie bez serca to istota bez miłości, a stwór nieumiejący kochać to bestia.