
Czy gdy chcemy się wymknąć, to zawsze wracamy?

Oglądaliśmy upadek, biorąc go za zwycięstwo.

Kolory były z telewizji i światło świata przepadało w nich bez śladu.

Wokół nich rozciągała się stara jak świat teraźniejszość.

Umarł bardzo szybko. Na nikotynę, serce i temperament.

Dzisiaj istnieje tylko to, co jest dostrzegane przez innych.

Oglądaliśmy upadek, biorąc go za zwycięstwo.

Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie.

Smutek odurza jeszcze mocniej niż nadzieja.

Myślę, że mógłbym to wszystko, co się wydarzyło, zapamiętać od nowa, jeszcze mocniej.

W końcu kocha się to, czym się nigdy nie będzie.

Świat jest pełen szczegółów, od których zaczynają się historie.