
Wszyscy kiedyś umrzemy.
Tylko jedni wcześniej, drudzy później.
Chodzi o to, żeby to odwlec. Jak najdalej.

Po co wam tyle języków, jeśli nie umiecie porozumieć się w swoim własnym?

Nie wolno niczego, co ważne, odkładać na później.

Na ile ludzie się zmieniają, a na ile grają inne role?

Żałuję, cóż to za słowo. Poszedłbym na bosaka na koniec świata, gdyby można to odwrócić.

Bo wystarczy, że zabraknie jednego kawałka puzzli, a obraz nigdy nie będzie kompletny...

Są takie dni, kiedy nie wiadomo, co ze sobą robić.

Nie wolno niczego, co ważne, odkładać na później.

Na ile ludzie się zmieniają,a na ile grają inne role?

I mam uczucie, że nie ma już o
czym mówić. I nigdy nie będzie.
Bo słowa nie mogą wyrazić pustki.
Im jest ich więcej, tym bardziej kłamią.

Czy na pewno lepiej jest wiedzieć, czy też żyć w nieświadomości, bawiąc się przypuszczeniami?

Powinnaś mieć na imię Hera, nie żadna Kometa. Hera, moja siostra. Hera, moja miłość...