
Nie słychać, jak ludzie myślą o sobie. Jak w myślach ratują ukochanych. Jak przychylają im nieba, sobie skąpiąc powietrza.

Nauczyłem się, że niektórzy ludzie
są na zawsze, a niektórzy tylko
sporadycznie, i że nie mam żadnego
wpływu na to, kto będzie
na zawsze, a kto od czasu do czasu.

Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwoje grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię".

Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwaj grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię.

Ludzie odpoczywają także, kiedy nie są zmęczeni. Zmęczenie bywa kulturowe, nie fizyczne.

Droga jest otwarta.

... jedyna grupa, z którą nie masz problemów, to twoja grupa krwi.

(...) byłem jedynym powiernikiem, tajemnica zbliża. I bardzo oddala.

(...) byłem jedynym powiernikiem, tajemnica zbliża. I bardzo oddala.

Skoro jest tak świetnie, dlaczego nie jest dobrze?

Gdy spadają gwiazdy - pomyśl życzenie; gdy spadają książki - odstaw je na miejsce.

Wiem, wiem, to trudne, jednako trzeba wziąć się w garść, żeby żyć, choć nie ma po co.