Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwoje grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię".
Ktoś z zewnątrz musi przyjść i podać mi rękę, by wyprowadzić mnie z moich ciemności.
Dobry policjant musi czasem wierzyć w to, co wydaje mu się niemożliwe.
Między myśleniem o kimś a myśleniem, żeby o kimś nie myśleć jest nadzwyczaj cienka granica.
-Janusz Leon Wiśniewski "Grand"
(...) wolę zmagać się z angielskim prawem, a nie z własnym sumieniem.
Tak trudno jest odejść- dopóki się nie odejdzie.
To jest niestety niezaprzeczalna prawda, że zdrowy rozsadek cierpi tam, gdzie do gry wkracza miłość.
Są chwile w życiu, kiedy trzeba
być ostrożnym, ale bywają też takie
momenty, w których po prostu
musisz mieć jaja i zaryzykować.
Co ma być niech będzie.
Życie czasami potrafi sponiewierać, a ludzie
nie zawsze dokonują słusznych wyborów.
To, co jest słuszne w jednej chwili, może
być po kilku chwilach najgorszą decyzją,
jaką podjęłaś. Ale takie właśnie jest życie.
Uprzejmość tak doskonała, że prawie nie różniąca się od lodowatej obojętności.
