
Jak ty-właśnie ty-zamierzasz wydostać się z tego labiryntu cierpienia?
Jak ty-właśnie ty-zamierzasz
wydostać się z tego labiryntu cierpienia?
Przyjrzyj się temu, co dziś nazywasz problemem, katastrofą albo kryzysem, i zadaj sobie następujące pytanie: Czy za pięć lat będzie to miało jakieś znaczenie? Odpowiedź najczęściej brzmi: "nie". [...] Zbyt często zadręczamy się błahostkami.
Naprawienie złych rzeczy w życiu wymaga zwykle czasu,
ale ostatecznie się to udaje.
Śmierć to ostateczne więzienie i tam właśnie zmierzasz.
Wszystkie triumfy i katastrofy tego świata ludzie powodują nie dlatego, że
są z gruntu źli albo z gruntu dobrzy, lecz dlatego, że są z gruntu ludźmi.
Oprócz posiadania duszy, parzenie herbaty jest jedyną rzeczą, jaka rożni nas od małp naczelnych.
Prawda wypowiedziana w złej intencji jest gorsza od każdego kłamstwa, jakie zdołasz wymyślić.
- I to Cię gnębi? Że twoim zdaniem za mało się znamy?
- Nie - odrzekła. - Gnębi mnie to, że nie mam pewności, czy kiedykolwiek się dobrze poznamy.
Zawsze, gdy myślę, że wszystko straciłem, okazuje się, że jeszcze jest coś do stracenia.
Zniknął czar nieznanego a nie zastąpił go jeszcze czar bliskości.
Przebaczył mi, pewnie dlatego, że ludzie nieszczęśliwi często nie potrafią poradzić sobie ze swoim cierpieniem w samotności.