Jak ty-właśnie ty-zamierzasz wydostać się z tego labiryntu cierpienia?
Jak ty-właśnie ty-zamierzasz
wydostać się z tego labiryntu cierpienia?
Bierz wszystko teraz - często powtarza mi Rosto - na wypadek, gdybyś jutro się nie obudziła.
Patrzę na samochód za mną, oceniając, jak długi będzie mój spacer wstydu.
Panienki, trzymajcie staniki, bo nie będzie litości.
W jej sercu i umyśle było zbyt dużo
kogoś innego, żeby zostało miejsce dla mnie.
Czy istoty twojego pokroju wiedzą, czym
jest miłość? Czy ty w ogóle coś odczuwasz,
czy to jedynie kwestia oprogramowania?
Niech nie ślubuje przebrnąć przez
ciemności nocy, kto nie widział jeszcze zmroku.
Wspólne zbrodnie i ponure tajemnice wiążą bowiem ludzi z sobą silniej niż miłość...
Śmierć pozostawia po sobie wyrywkowe dziwne wspomnienia.
I zniknął. O tym, że w ogóle tutaj był świadczyły zaparowane od naszych oddechów szyby.
Kocham cię, to nic i wszystko zarazem.