Byłam prawie pogodzona z losem. Cios spadnie wcześniej czy później, ...
Byłam prawie pogodzona z losem.
Cios spadnie wcześniej czy później, a na
razie trzeba się cieszyć każdym najmniejszym drobiazgiem. Byle to trwało jak najdłużej.
Jeśli stoisz w labiryncie, gdzie nic nie widać, potrzebna ci dłoń której możesz zaufać.
Zaakceptować to, co
nieuniknione, nie jest poddaniem.
A jeśli wiersze to są właśnie sny języka, które spisują poeci?
Nie musisz niczego rozumieć, uosabiasz Perfekcję. Świat jest jak jest, a ty jesteś częścią tego świata. Jak zarówno Bóg, jak i geometria, Perfekcja jest zawsze doskonała, nawet gdy nie rozumiemy, w jaki sposób to działa.
Byłem pewien, że znam do ciebie drogę. Ale sama droga to nie wszystko. Wydawało mi się, że jestem u celu, gdy okazało się, że nie mam do ciebie klucza.
Podziwiał ich. Byli idealistami. On był tylko realistą. I było mu wstyd.
Piękno tej chwili miało po prostu stać się naszym życiem.
- Z tobą tutaj nie byłoby piekła.
- Za to bez ciebie nie byłoby nieba.
Wytrzymasz - powiedział. - Nawet
wyobrażenia nie masz, ile można wytrzymać.
Jeśli wybuchnie wojna, będziemy walczyć. Ja będę walczyć. Nigdy więcej nie zrezygnuję z własnego domu.