
Pytasz, dlaczego płaczę? Nie pytaj. Popatrz w moje oczy. A ...
Pytasz, dlaczego płaczę? Nie pytaj. Popatrz w moje oczy. A jeśli zobaczysz tam siebie, po prostu odejdź.
Mnie rozpacz brała nie za kobietą, lecz za miłością moją.
Chce zbudować coś trwałego, i
pomyślałem, że może zrobiliśmy pierwszy krok.
Miłość igraszką jest szatana.
O tym co się widzi, decyduje wnętrze tego, który patrzy.
Ty nie potrzebujesz wcale mnie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto otuli Cię puchową kołdrą i przykryje szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuję oczy słowami, rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszelkie szklane klosze przy mnie pękają.
Czego nie można dostać, wydaje się zawsze lepsze niż to, co się ma.
Na tym polega romantyka i idiotyzm ludzkiego życia.
Przyszłość nie jest ustalona raz na zawsze, to my decydujemy, co się wydarzy.
Napisałem kartkę. Bo unikam osobistego kontaktu jako niepotrzebnej straty energii.
Nie można rozmawiać z ludźmi, którzy nie dają do siebie dostępu oczywistościom...
Miłość nie brudzi.