
To nie poświęcenie, jeśli nic nie znaczy.
To nie poświęcenie, jeśli nic nie znaczy.
Chyba chce, żeby ich mały duet zła zmienił się w trio.
Żeby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała.
Nigdy nie jest za późno, żeby wrócić do domu. Musisz tylko przestać uciekać.
Biegnę, kiedy wstaje świt. Biegnę brzegiem morza, boso.
Biegnę w pulsie mojej krwi. Biegnę z wiatrem mego losu.
Biegnę lekko i bez planu. Biegnę długo, biegnę chciwie.
Biegnę w rytmie oceanu. Biegnę wdzięczny i szczęśliwy.
Szczęśliwy, bo słyszę głos. Głos wiatru, piasku i fal.
On uspokaja mnie, że właśnie tak miało być.
I mam nie pytać już. Bo tylko tak mogło być.
Tylko tak.
Pytałam sama siebie, czemu tu wróciłam. Czy nie dość, że stare wspomnienia przedarły sioę przez pokrywające je blizny? Musiałam przyjechać tu, by ból stał się intensywniejszy?
Widocznie tak.
Czas to dziwna rzecz. Najbardziej przygniata tych, którzy mają go najmniej.
[...] upłynęło trochę czasu, zanim przestałem jej wszędzie wyglądać, zanim się przyzwyczaiłem, że popołudnia straciły swój kształt [...], zanim moje ciało przestało wreszcie tęsknić do jej ciała; czasami sam dostrzegałem, jak moje ramiona i nogi szukały jej we śnie [...].
Skoro Bóg nie zadowolił wszystkich, jak ja mam to osiągnąć?
Szczęśliwym nie jest ten,
kto ma wszystko. Szczęśliwym jest ten,
kto potrafi docenić to, co ma.
O, jakże pusty jest głos nauki, kiedy się o nią rozpaczliwie uderza głową pełną namiętności.