Bądź z tymi którzy wywołują uśmiech na twojej twarzy.
Bądź z tymi którzy wywołują uśmiech na twojej twarzy.
Wszyscy nosimy w sobie coś mocno ściśniętego, coś na kształt owych japońskich kwiatów co rozwijają się wówczas gdy rzuci się je na wodę.
Indie żyją w wielu stuleciach naraz.
Pozostał nam już tylko niesmak, po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach.
Ludzie mają irytujący zwyczaj pamiętania rzeczy, których nie powinni pamiętać.
Akceptacja miłości nie czyni cię idiotką. Czyni cię człowiekiem.
Byłem szlachetnym sokołem, panem nieba! Zerwałem się z chodnika i wleciałem prosto w płot.
Mozolnie sunę przez życie, z dnia na dzień akceptując to, co mnie spotyka po drodze.
Tak wiele o nim myślisz, a tak niewiele o nim wiesz. Patrzysz i nie widzisz, bo serce nie ma oczu.
"Jak żyjesz, Kochana?
Jak żyjesz
wśród coraz zimniejszych ścian
ulatnia się z nich wilgotna
woń naszych ciał
Czy Ci nie chłodno?
Jak zasypiasz
nie na mojej
piersi
nieopleciona gałęziami
moich rąk, moich nóg
kto poprawi
opadającą rękę – nim zemdleje
Jak wracasz z niespokojnych snów
bez pocałunków, które jeszcze się śnią
a już budzą
każde włókienko Twego ciała
każdą żyłkę
Jak wędrujesz labiryntem głuchych ulic
nie trzymając się mojej ręki
Jak wchodzisz po zmęczonych schodach
Jak żyjesz kochana
beze mnie?
Dlaczego żyjesz?"
Każdy musi sam stawić czoło swojej doli, bo w decydującej chwili każdy jest sam.