Byłoby lato dłuższe, żeby nie ...
Byłoby lato dłuższe, żeby nie zima.
Gdy rój w maju idzie w górę, kosztuje on siana furę.
Natura to najdoskonalsza artystka, której nigdy nie jest szkoda farb, zawsze posypując ziemię kwiatami i liśćmi, pokrywając jej podobizny w nieskończonej różnorodności.
Kto nie umie podziwiać niczego w przyrodzie, nie zasługuje na nazwę człowieka... jedynie w stanie zdumienia człowiek jest naprawdę sam ze sobą.
Nikt nie może przeskoczyć swego cienia, poza tym cieniem jest Natura. To Ona jest zwierciadłem naszej duszy. To Ona uczy nas jak powinniśmy żyć, jak powinniśmy kochać. Ona jest nieodłącznym elementem naszej egzystencji.
Można wbić gwoździa raniącym słowem i go później wyjąć przepraszając, ale jeśli spojrzymy to ślad zostaje dalej, tak samo w życiu. Uczmy się tego, aby nie było za późno na przepraszam.
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono.
Nie wyciągać wniosków, nie umieć odczytać mowy przyrody - znaczy dobrowolnie wybrać zagładę, krótko mówiąc: zostać zabójców i samobójcą zarazem. Milczenie Kościoła w tej sprawcie byłoby niewybaczalne.
Jak lew między zwierzętami lasu, jak lwiątko między trzodami owiec, co gdy przychodzi, tratuje i rozdziera.
W lutym, gdy zagrzmi od wschodniego boku,burze i wiatry częste są w tym roku.
Byłoby lato dłuższe, żeby nie zima.