
Gdy pewnego dnia człowiek dotrze aż do gwiazdy, którą dziś uważamy za najbardziej odległą, a potem odkryje dalsze miliardy światów, będzie miał zapewne mniej mizerne i mniej politowania godne wyobrażenie o Bogu.

Życie podobne jest do drogi pełnej zakrętów.Widzimy tylko odcinek do kolejnego zakrętu.Ale wiemy, że Bóg ogarnia wzrokiem całci drogę.

Nieszczęsny, kto się tak od Chrystusa odwrócił, że już nie może być dostrzeżony. Bo chociaż by i z daleka iść za Zbawcą - to też coś znaczy.

A ja wam mówię, że Bóg ma też noce bezsenne.

Człowiek planuje, Bóg wymazuje.

Widocznie Bóg rozpoznał ich w tłumie i uznał, że tak będzie dobrze.

Bóg nie opuszcza sprawiedliwych.

Dzięki spowiedzi jest w nas Bóg, który musiał odejść, gdy był grzech. Bóg wraca w każdej spowiedzi, w każdym akcie miłości.

Pustynia, tak w sensie dosłownym jak i przenośnym pozostawia człowiekowi wybór tylko między dwoma absolutami: Bogiem i Jego przeciwnikiem.

Dla człowieka religijnego praca jest równocześnie modlitwą i służbą Bożą.

Przykład wiary chrześcijańskiej jest w Kościele stale żywy. Każdy czas Wydaje własnych bohaterów, własnych świętych Pańskich, którzy, na miarę aktualnych warunków, naśladują Chrystusa i konsekwentnie ucieleśniają ideały chrześcijańskie na co dzień.

Życie to czas, w którym szukamy Boga.Śmierć to czas, w którym Go znajdujemy.Wieczność to czas, w którym Go posiadamy.