
Stara pomyślała: wojna jest cicha. Pokój to hałas.

Listonosz puka dwa razy.
Fotoreporter do skutku.
A żołnierz burundyjski ani razu.
Rzuca przez drzwi, okno,
lufcik granat ręczny i czeka.

Im bardziej niezrozumiałe zło, tym
zacieklej i brutalnie się z nim walczy.

Jedyna wojna, jaką aprobuję, to wojna trojańska. Przynajmniej wtedy walczący wiedzieli, o co się biją.

Wszystko w ramach Państwa. Nic poza Państwem, nic przeciw niemu.

Świat był zatopiony w oceanie nienawiści , gdy priorytetem było - zabić, by zwyciężyć .

Na wojnie ten wygrywa, kto najmniej błędów popełnia.

"Te czasy minęły, odeszły gdzieś w dal. Nie było nas wtedy na świecie... Gdy nasi rodacy walczyli za kraj. Wierzyli że nam będzie lepiej."

Wojny prowadzi się z dwóch powodów. Jednym jest władza, drugim pieniądze.

Nie wznieciliby powstania nawet gdyby chcieli.

Ceną była śmierć za wolności smak, choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat, ceną była śmierć, życie oddał dziad, 63 dni chwały, nie przeliczając strat.

Wszystkie rządy pragną twierdzić, że nie chciały wojny, lecz zostały do niej zmuszone.